Rock Water anno domini 2025

Przed nami Rock Water anno domini 2025. Fajnie, że coś się dzieje. Jest to okazja dla mieszkańców gminy, aby bez wyjeżdżania do innych miast posłuchać muzyki, pobyć w swoim towarzystwie, zintegrować się.

Ceny biletów zostały skalkulowane na takim niskim poziomie, że nie drenują kieszeni, a jeżeli tak w jak poprzednim roku będzie transport, to nawet dojazd będzie za darmo. Ten dojazd jest akurat ważny, gdyż pozwala walczyć z wykluczeniem osób, które inaczej nie miały by możliwości uczestniczyć w wydarzeniu na plaży w Serwach.

Co do pogody to właśnie się rozstrzyga, na razie deszcz w niedzielę i w poniedziałek. Oby się nie przesunęło na sobotę.

Czy pójdę? Na pewno nie. Chłopców z placu broni słucham w oryginale, a nie w coverach, a Łydkę Grubasa widziałem dwa razy. Jednak dla osób, które chcą naładować akumulatory, naprawdę polecam. Idźcie. Tym bardziej, że kredyt mamy do 2038 roku, czyli jeszcze dzisiejsze dzieci będą go spłacać.

Za 30 zł naprawdę warto spędzić miło dwa wieczory.

Najważniejsze w punktach:

  1. Niestety ta impreza jest na kredyt. Wzięliśmy właśnie 2,5 mln zł, między innymi na to wydarzenie i będziemy go spłacać do 2038 roku, jeżeli dobrze widziałem w dokumentach RIO, wiec to dosyć droga dla nas impreza. To takie trochę rzymskie igrzyska. Nie ma chleba, wszystko się wali, więc dajmy ludziom imprezę. A i kilka zdjęć włodarz sobie na scenie zrobi. Dlatego mówię idźcie. Turyści i mieszkańcy sąsiednich miejscowości zapłacą 30 zł i wyjadą, a Wy czy pójdziecie czy nie to i tak macie sznur na szyi na 13 lat.
  2. Impreza przy tej kalkulacji biletów się niestety nie spłaci
  3. Bardzo kontrowersyjne jest zaproszenie do sponsoringu firm aktualnie wykonujących prace na rzecz Gminy. Użyłbym raczej słów niedopuszczalne. Z przejrzystością i etyką nie ma to nic wspólnego. Poza tym rodzi ryzyko, że w przypadku opóźnień czy pewnych niedoskonałości prac, Wójt przymknie oko, gdyż będzie to rozliczone w koncercie. Bardzo słabo to wygląda.
  4. Czy koncert ma jakąś wartość dla Gminy i jej rozwoju lub reklamy. Śmiem twierdzić, że nie. Za tydzień nikt w województwie nie będzie pamiętał. Nikt nie będzie jechał z daleka na koncert, gdyż wszystkie te zespoły grają jeden lub czasami dwa koncerty dziennie, jeżdżąc przez całe lato po Polsce na wszelkiej maści dni miast i gmin. Przyjadą mieszkańcy sąsiednich gmin i turyści z ich terenów, za śmieszne pieniądze spędzą dwa wieczory i innych pieniędzy w gminie raczej nie zostawią poza 30 zł i kilkoma piwami na których zarobią osoby z straganami. Chcemy przyciągnąć turystów, to zadbaj wójcie o drogi, zadbaj o bezpieczeństwo vide ostatnie szaleńcze jazdy motocrossami na bindudze między przestraszonymi matkami z dziećmi, przypilnujmy, aby nasza kochana garkuchnia działała w sezonie serwując dania dla osób z mniej zasobnym portfelem.  Wystarczyły zaniedbania gminy oraz nierozpieszczające nas pogodą lato i zamiast turystyki, która w tym roku popłynęła szybciej niż woda w Kanale, mamy gospodarkę opartą na wycinaniu w pień najlepszych lasów.
  5. Po zakończeniu imprezy z chęcią zweryfikuje jej koszty, gdyż mam poczucie, ze nas po prostu na to nie stać. Podam przykład miasta ok 25 tyś mieszkańców. W 2024 roku koszt Dni tego miasta wyniósł 600 tys zł, czyli w przeliczeniu na mieszkańca 24 zł. Kredytu nie musieli brać. Impreza 3 dniowa, o wiele większa. Coś dla każdego 😊 Komodo, Feel, Ira, Elektryczne Gitary. Nawet Remode grający covery Depeche Mode. I przy tak niskim koszcie na mieszkańca mówi się, że to zaczyna się robić za drogie, gdyż same stawki za koncerty wzrosły od 2023 roku o 20-30%. Tak dla pokazania o czym mówie, to stawka Maryli Rodowicz to chyba 120 000 zł. Zastanawiam się, czy u nas nie będzie to 4x więcej na mieszkańca.
  6. Byłbym ostrożny z używaniem stwierdzenia gwiazda, jeżeli chodzi o zespół Chłopcy z Placu Broni. Zwłaszcza od śmierci Łyszkiewicza w 2020 roku. W zasadzie to już trochę cover band, który od 2015 roku (reaktywacja) odcina kupony na wszelkich, prawie codziennych, koncertach. A cena też nie jest niska. Myślę, że 30 tys zł za ich występ będzie spokojnie. Wszystko zależy od zakontraktowanego czasu. W zasadzie z starej ekipy został tylko Franz i Wojciech, ale wokalista zmienia się co dwa lata. Ostatnio chyba w ubiegłym roku. Podsumowując, wielkie przeboje, na których się wychowałem, ale to nie jest ten zespół. To tak jak ktoś włączy vinyla z jego duszą i odtworzy to samo na płycie CD. Niby piosenka ta sama, ale u mnie cd zawsze pójdzie do kosza.
  7. Łydka Grubasa to naprawdę 5 pozytywnie zakręconych facetów, którzy od 20 lat potrafią przekazać dużo dobrej energii. Jeżeli nie widziałeś, idź obowiązkowo. Ich Rapapara, która ma już naprawdę wiele lat poniesie Wasze serca. To oryginalne i na pewno niebanalne podejście do muzyki. Trochę wulgarności, satyrycznej dwuznaczności. Natomiast jeżeli widziałeś już występ, to idąc na koncert zobaczysz dokładnie to samo co mogłeś usłyszeć od 2020 roku (a Rapapare to nawet słyszałem jeszcze wcześniej). Lepiej wówczas poczekać do października. Panowie ruszają z tourem promującym nowa płytę, czyli zmiana repertuaru. Czekam na koncert. Najbliżej nas to 10 października w Białymstoku. Niestety ze względu na to, że to klub z ograniczoną ilością miejsc, to ceny biletów wynoszą 99 zł. A u nas masz jakby nie było tylko 30 zł i kilka zespołów w cenie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *