Kochani chciałbym się pochwalić, iż mój 99 dniowy maraton z Gminą i problemem w CEiDG zakończył się. Nie stało się to w sposób jaki bym sobie życzył, ale skutecznie. To nie moja Gmina, gdzie płacę podatki, mi pomogła. Zrobił to zupełnie obcy urząd miasta.
Nie miałem już chęci na dalsze zwlekanie. Zadzwoniłem na CEiDG i wytłumaczyłem, że już nie mam czasu czekać, a Gmina w życiu nie pomoże.
Żeby było jasne to nie ja namieszałem.
Pani zaproponowała inne rozwiązanie, żebym podjechał do pierwszego dowolnego urzędu gminy/miasta. Powiedziała, że nie wszyscy tak podchodzą i ktoś mi pomoże.
Zdziwicie się.
Zajechałem do pierwszego urzędu przy którym przejeżdżałem rano. Po wyjaśnieniu, że „moi nie chcą mi pomóc” Pani się tylko uśmiechnęła i zaproponowała, że się tym zajmie.
Zajęło to łącznie 8 minut od momentu wejścia do pokoju do momentu wyjścia z podpisanymi dokumentami. Łącznie z uaktualnieniem PKD i danych pełnomocnika.
8 min na uzyskanie pomocy od zupełnie obcej osoby versus 99 dni, kiedy zgłaszałem problem Wielkie Pani Urzędnik w Płaskiej.
Nie będę komentował.