No i już po odsłonięciu TEGO CZEGOŚ

Jak zapewne pamiętacie, w dniu wczorajszym odbył się uroczysty obiad dla gości Wójta. Powód wydatkowania środków z budżetu zadłużonej Gminy to odsłonięcie TEGO CZEGOŚ co Wójt nazywa pomnikiem. Najbardziej rozczuliła mnie w dniu wczorajszym tablica na elewacji UG Płaska, która da ratowania resztek godności Wójta, przedstawia jakieś kolejne etapy rozbudowy. Problem jest jednak taki, iż chyba jeszcze długo śmietnik po lewej stronie pomniczka będzie jego najlepszym przyjacielem. Czytając z zrozumieniem mapkę to wygląda na to, że kolejne etapy zachodzą na prywatna działkę. Ponieważ W WPF pisało, ze zadłużenie Gminy w tym roku to ponad 36%, a do 2038 roku spłacamy długi, to pieniędzy na wykup prywatnej działki i kolejna inwestycję nie będzie do 2039 roku.

Co do samej uroczystości, to wieść gminna niesie iż zaproszonych gości było 120. Jeżeli dobrze policzyłem to razem z radnymi i sołtysami było może 25 osób. Pokazuje to skalę poszanowania dla Naszej władzy i pomniczka.

Doszło do tego, że dla zapełnienia ławeczek ściągnięto dzieci ze szkoły oraz urzędników z urzędu. Ktoś musiał robić za tłum.

Tutaj mała dygresja. Rozmawiałem zarówno z przedstawicielami mediów jak i niektórymi zaproszonymi. Wszyscy byli zdziwieni, iż mieszkańcy nie tylko nie zostali zaproszeni, ale również nie było informacji na stronie internetowej. Nawet dzień i godzina zostały tak dobrane, aby była jak najmniejsza szansa, że ktoś się zabłąka przypadkowo. Najczęściej w odpowiedzi słyszałem, że to żałosne i bardzo słabe.

Ale mieszkańców nikt nie zaprosił. A po co. Nie chcieli pomniczka, w ankiecie wypowiedzieli się praktycznie jednomyślnie. A władza się sama wyżywi.

Swoją drogą jestem ciekaw jaki był koszt tych wszystkich medali okolicznościowych. Jeżeli to prawda, iż gości zaproszonych było 120, a przybyło koło 25, to oznacza że sporo ich zostało. Rozumiem teraz dlaczego Wójt zaczął je nawet rozdawać urzędnikom. Jednak chyba w dalszym ciągu sporo zostało. Mi niestety nie dał, chociaż byłem i smutno patrzyłem w kierunku Włodarza 🙂

Powyżej ulotka, jaką rozdawaliśmy zaproszonym gościom, aby pokazać inny sposób widzenia tego samego spotkania. Dla nich było to odebranie medalu i obiad na koszt Gminy.

Dla nas jest to potworek z którym przyjdzie nam żyć, postawiony na zapleczu gminy w towarzystwie kontenera na śmieci. Dla nas to niepotrzebny wydatek, a te pieniądze można było przeznaczyć na zadania, które są bliskie serca i potrzeb mieszkańców.

Cieszę się tylko z faktu, iż po kontakcie z Urzędem Marszałkowskim i naświetleniu sytuacji, Pan Marszałek obniżył rangę wizyty wysyłając w zastępstwie urzędnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *