Radny Jan Bagiński

Zapraszam do obejrzenia XLII sesji Rady Gminy Płaska. 80% możecie przewinąć Wójt mówi “głupoty” nie ważne dla lokalnej społeczności lub mija się z prawdą, Drużyna Wójta głosuje wszystko nawet bez jednego zapytania, bez żadnych wątpliwości. Ot przyszli, pojedli ciasteczka, wypili kawę i można lecieć do kasy po 1300 zł. Ciekawie zaczęło się w momencie zapytań. Oczywiście Pani Przewodnicząca spacyfikowała mieszkańców, którzy nie mają prawa zadawać pytań. No może nie do końca. Muszą wcześniej przesłać listę pytań, gdyż Wójt musi się do powyższego przygotować. Jak takie przygotowanie wygląda, wszyscy widzieliśmy. Sołtyska zadała pytania na jednej z wcześniejszych sesji. Wtedy Wójt zamiast odpowiedzieć na zasadne pytanie, to wyciągnął jakąś starą gazetę i zaczął atakować jej rodzinę. To nie jest mój poziom więc komentować nie będę.

Ale się rozpisałem nie na temat, miało być o radnym Bagińskim.

Sołtys Gruszek opisał problem swój i sąsiadów. Mówił o tym, iż miejscowa społeczność nie może się spotkać na świetlicy wiejskiej. Mówił o tym, iż chcieliby mieć możliwość spotykania się o dowolnej porze, niezależnie od wydzimisię Dyrektorki GOK. Bez tłumaczenia i proszenia. Chcieliby zainwestować fundusz sołecki w remont świetlicy, jednak nie widzą sensu inwestycji w lokal do którego nie mają dostępu. Opowiadał o trzykrotnej próbie dostania się do świetlicy i postępowaniu radnego Bagińskiego, który to skutecznie utrudniał. W czasie tej wypowiedzi Radny Bagiński cały czas ironicznie i złośliwie się uśmiechał. Wstyd Panie Radny. To jest problem wszystkich Pana sąsiadów, a Pan ich tak naprawdę wyśmiał. To cecha małych ludzi. Został Radnym, przytula co miesiąc 1300 zł. Wójt lub Pani Dyrektor GOK dali mu potrzymać klucz od świetlicy i nagle widzimy jak taka mała rzecz powoduje, iż człowiek odkleja się od rzeczywistości, staje się nieludzki i nie chce pomóc sąsiadom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *